Środowisko OCR w ostatnich dniach pokazuje swoją siłę, jedność, współczucie, zrozumienie jak nigdy dotąd. Od kilku dni śledzę wydarzenia i nie mogę wyjść z podziwu jak przeszkodowcy (i nie tylko) wspaniale zareagowali na sytuację, która mogła dotknąć każdego z nas...
Zacznijmy od początku. W nocy z poniedziałku na wtorek 12/13 sierpnia 2019 Sylwester Wilk (więcej o tym kim jest Sylwek na końcu artykułu) miał wypadek komunikacyjny, stał się przypadkową ofiarą, którą mógł być każdy z nas. Konsekwencją wypadku była konieczność amputacji prawej nogi, szczęście w nieszczęściu pod kolanem.
Dlaczego to ważne? Sylwester jest sportowcem i będzie mógł wrócić do sportu, potrzebuje jednak do tego profesjonalnej protezy sportowej (czyt. bardzo drogiej).
I tu zaczęła się magia.
O sytuacji dowiedziałem się poprzez zaproszenie do grupy na FB "Razem dla Wilka", utworzoną przez Kubę Zawistowskiego, gdzie członkowie dzielą się wiedzą i pomysłami jak pomóc Sylwkowi. Grupa zostaje utworzona 15 sierpnia. Ludzie chcą pomagać, chcą by Wilk znów mógł się ścigać, chcą się dołożyć na najszybszą nogę w OCR'ach. Kolejnego dnia powstaje zbiórka. Na szczęście jedna, a nie kilka.
Wszyscy się jednoczą pod hasłem #razemdlawilka.
Ze wszystkich stron płyną słowa wsparcia, organizatorzy biegów również ogłaszają dołączenie do akcji czy to poprzez udostępnienie info o zbiórce, czy zapowiedziach aukcji i zbiórek podczas swoich biegów.
Nie chcę wszystkich wymieniać, żeby kogoś nie pominąć, chcę jednak wyrazić swoje uznanie jak szybko reaguje Runmageddon, z całą pewnością nie można pominąć tu nazwiska Pauliny Kędziory, która to stała za tą szybką reakcją i już w sobotę na Runmageddonie była tabliczka z hasłem #razemdlawilka oraz wielka flaga, a na Facebooku była dostępna nakładka profilowa.
Wspaniała akcję zrobił też Sebastian Kasprzyk, który wystąpił w specjalnej koszulce i wygrał swój bieg, dedykując zwycięstwo oczywiście Sylwkowi.
Ogromną aktywność w promowaniu pomocy wykazuje warszawska grupa biegowa United Runners i już wkrótce razem z Runmageddon ogłaszają pierwszy trening charytatywny, z którego dochód zostanie przekazany na protezę i rehabilitację Wilka. Trening odbędzie się 1 września w OSPRO.PL. Szczegóły tutaj:
Co ważne w treningu biorą udział przedstawiciele różnych drużyn sportowych jak nigdy widać, że #ponadpodziałami jest nie tylko pustym hasłem.
W międzyczasie informacja o wypadku i zbiórce pojawia się m.in. na profilach Ninja Warrior Polska, portalach informacyjnych: plejada, wprost, polsat, superexpress, eska, biegowe.
W zaledwie kilka dni udało się już zebrać 70 tys. z zaplanowanych 80 tys. pln.
W kolejce czekają już kolejne treningi charytatywne, aukcje, wydarzenia sportowe mające pomóc Wilkowi w powrocie na linię startu.
Jestem przekonany, że kwotę na nową sportową protezę uda się zebrać, jestem jednak pewien, że pomoc, również ta finansowa, będzie dalej bardzo potrzebna. Nie mam pojęcia ile będzie kosztować rehabilitacja, lekarstwa, zwykła proteza na co dzień, koszty napraw itp, po prostu czuję, że nie mało. Warto więc dalej wpłacać tak by Sylwek miał zapewniony choć finansowy spokój, jeśli chodzi o powrót do normalnego życia i uprawiania sportu.
A jest to możliwe, co pokazuje choćby Jacek Tomczak ("Jack Strong" - https://www.facebook.com/jackstrongpl ), który biega OCRy z protezą nogi, zresztą Jacek robi wiele sportowych wyczynów, których często nie robią ludzie mający dwie sprawne nogi. Polecam zajrzeć na jego profil jako źródło motywacji.
Jak już o tym mowa, to warto wspomnieć o Arturze "Barierołomacz" Świerczu, który przygotowuje się do swojego pierwszego Runmageddonu, nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że Artur jeździ na wózku inwalidzkim. Sprawdźcie jego profil https://www.facebook.com/pg/barierolamacz zwłaszcza jak nie chce się wyjść na trening bo np. pada deszcz.
To tylko dwa przykłady, że niepełnosprawność nie musi wykluczyć z aktywnego życia.
Wierzę głęboko, ze Wilku powróci najszybciej jak to możliwe i już wkrótce będziemy mogli się z nim ścigać na starcie biegów przeszkodowych. Aby tak się jednak stało proszę, o ile masz taką możliwość, dołóż coś od siebie do poniższej zrzutki:
Na zakończenie
Cieszę się i jestem dumny, że środowisko OCR potrafi się tak zjednoczyć, że nie mają dla nas znaczenia barwy klubowe, że nie trapią nas podziały, które niestety tak często widać w innych dyscyplinach.
Mam nadzieję, że nie będziemy musieli ponownie zdawać egzaminu z tej solidarności, jednak gdyby to się miało stać, to wierzę, że ponownie staniemy się jedną rodziną, która sobie pomaga również w momencie gdy ofiarą będzie "szary przeszkodowiec".
W takiej sytuacji, podejrzewam, że zainteresowanie mediów będzie dużo niższe. W końcu tytuł, "Uczestnik telewizyjnego show Ninja Warrior uległ wypadkowi" jest dużo lepiej klikalny niż np.: "Marzanna Wieczorek uległa wypadkowi". Wtedy, prawdopodobnie, będziemy mogli liczyć wyłącznie na siebie i wtedy z pewnością ponownie pokażemy, że nie zostawiamy swoich w potrzebie.
Historia Marzanny Wieczorek
O Marzannie nie napisałem przypadkowo, myślę, że nie wszyscy z Was o tym słyszeli, myślę, jednak, że to dobry moment aby przypomnieć o wydarzeniach z 2016 roku, gdy biegi przeszkodowe dopiero się rozkręcały. A środowisko OCR nie było tak liczne i zjednoczone.
Kilka akapitów wyżej napisałem, że kalectwo nie musi wykluczyć z uprawiania biegów przeszkodowych, ale niestety biegi przeszkodowe mogą przyczynić się do kalectwa...
W 2016 roku podczas Survival Race w Warszawie zdarzył się wypadek na skutek którego jego uczestniczka doznała złamania kręgosłupa. Marzanna od tego momentu nie była w stanie poruszać nogami.
Od trzech lat walczy każdego dni by móc znów samodzielnie chodzić, dzięki tytanicznej pracy zrobiła olbrzymi postępy i zaczyna stawiać pierwsze niepewne kroki.
Jak duża jest różnica w integracji naszego środowiska niech pokaże fakt, że podczas rocznej (!) zbiórki na siepomaga dla Marzanny zebrano aż/zaledwie 33 tys. zł.
Zbiórka nie jest już aktywna, ale można pomagać na inne sposoby, w jaki to znajdziecie na jej profilu FB:
Trochę niezręcznie mi prosić Was o jeszcze więcej wsparcia, jednak widząc jak wiele w nas dobra i chęci pomocy dla Wilka, myślę, że warto pamiętać też o Marzannie, której przytrafiło się coś co mogło spotkać każdego z nas.
Pokażmy, że nie zostawiamy swoich bez potrzeby i każdy przeszkodowiec w potrzebie może na nas liczyć.
Jesteście wspaniali. Dziękuję.
Na samiutki koniec wypadałoby dopowiedzieć kilka słów kim jest Sylwester Wilk.
Opis ze strony z zrzutką:
Kim jest Sylwek?
To wspaniały, młody człowiek i sportowiec z krwi i kości. Od 5 roku życia uprawia, a nawet jak sam twierdzi, robi sport. Jako człowiek jest bardzo otwarty na ludzi, zawsze pomagał innym i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. Jako sportowiec to mistrz Polski młodzików na 800 metrów. Brązowy medalista Mistrzostw Europy OCR w Gdyni, złoty medalista Runmageddon, srebrny na Katorżniku, ma na swoim koncie również wiele innych sukcesów sportowych.
Na co dzień Sylwek jest trenerem personalnym oraz trenerem Runmageddon. Dzięki temu pomaga wielu ludziom zmienić swoje codzienne życie, startować w biegach z przeszkodami i realizować się sportowo w obranych przez nich celach.
Od siebie dodam, że Sylwek prowadzi na Instagramie i Facebooku profile"WilkTrenuje", gdzie można śledzić jego zmagania sportowe, a zapewne wkrótce jego powrót do sportu.
Comentarios