Jeśli szukasz Leona przed lub po starcie, rozglądaj się za niewysokim blondynem, który cały czas się uśmiecha, rozmawia, przybija piątki, a wokół niego zgromadziło się pełno ludzi. Jeśli szukasz Leona podczas wyścigu, bądź szybki i obserwuj początek stawki, najszybszy na przeszkodach to będzie on.
- Przeszkodowo.pl: Po pierwsze bardzo dziękuje, że zgodziłeś się na ten wywiad, wyobrażam sobie, że jesteś dość zajęty :)
- Leon: O tak, ostatnio jestem znacznie bardziej zapracowany, niż sądziłem, że będę! Cieszę się treningami, ale jest też mnóstwo pracy do zrobienia. Jestem w trakcie planowania wyjazdów treningowych OCR, a równocześnie pracuję na uniwersytecie, gdzie z powodu COVID19 pozmieniało się mnóstwo rzeczy. Zarówno sposób nauczania, jak i egzaminowania. To dość wymagające.
- Na rozgrzewkę powiedz swoje pierwsza skojarzenia z Polską.
- Myślę o trzech rzeczach! Wspaniałe biegi OCR i przeszkody, Mistrzostwa Europy 2019 (miłe wspomnienia) i cholernie dobre żarcie.
- Możesz wymienić kilku znanych Ci polskich zawodników OCR?
- Haha, oczywiście! Uwielbiam się z nimi ścigać na różnych dystansach: Jakub Zawistowski oraz bracia Sobierajscy są niesamowici na torach typu Ninja, Piotr Prusak jest suuuuper szybki, a Sebastian Kasprzyk może mieć największy potencjał z nich wszystkich. Bardzo lubię również spotykać się z: Kacper Kąkol, Jacek Kozicki z OCR Polska, ekipami z Barbariana i Bieguna. Polska jest zawsze dla mnie bardzo gościnna. Dziewczyny również są bardzo, bardzo miłe dla mnie - co czasami sprawia, że się rumienię.
- W porządku, rozgrzewkę mamy za sobą :) Pierwsza część pytań będzie oczywiście dotyczyła Mistrzostw Europy OCR w Gdyni 2019. Jak je zapamiętałeś, jakie są Twoje ogólne wrażenia?
- Byłem pod wrażeniem ogromnej strefy na stadionie rugby, było czuć pełen profesjonalizm, no i te wyjątkowe emocje związane z rywalizacją podczas tego pięknego weekendu. Miałem również świadomość kto wystartuje, no bo skoro Albon, Perelygin oraz Soley byli nieobecni - to kto rzuci mi wyzwanie?! Wiedziałem, że Silin jest mocny, ale szczerze mówiąc na listach nie widziałem innych, znanych mi groźnych konkurentów.
- Co Twoim zdaniem było wyjątkowo udane podczas tych mistrzostw i powinno być standardem na innych zawodach tej rangi?
- Moim zdaniem: Dystans 3k powinien mieć 3km i nic ponad to (*W Gdyni mieliśmy dystans "Short" , który miał 6km). Powinien być dobry balans pomiędzy różnymi rodzajami przeszkód, z dużym ich zagęszczeniem w zawodach na krótkim dystansie. Końcówka biegu powinna być atrakcyjna dla publiczności, z trudnymi technicznie przeszkodami, przeplatanymi czymś bardzo wymagającym jak np. rampa. Mistrzostwa Europy w Polsce miały prawie wszystkie wymienione przeze mnie elementy!
- Twoja walka do ostatnich metrów z Sergey Silinem na krótkim dystansie była fascynująca i pełna emocji, czy jeszcze ją pamiętasz?
- Ja ciągle o tym śnię! To było intensywne, surowe i bolesne. Wiedziałem, że nie mam czasu na oddech i on też to wiedział, więc daliśmy z siebie totalnie wszystko. Nakręcaliśmy się nawzajem, ponieważ zawsze ścigamy się z tą osobą, która jest obok nas!
- Co poszło nie tak podczas Ninja Track? Byłeś daleko poza pierwszą dziesiątką.
- Nic nie poszło źle, byłem po prostu super zmęczony i nie byłem zmotywowany do skupienia się na ninja track. Zdecydowałem się zmierzyć z dystansem 15k i to mnie totalnie wykończyło! Miałem za to mnóstwo zabawy na ninja track, więc chętnie spróbuje tej formuły jeszcze raz za rok!
- Dzięki, porozmawiajmy teraz o czymś jeszcze bardziej poważnym - OCR w Danii. Z tego co wiem jesteś mocno zaangażowany w rozwój OCR jako dyscypliny sportowej w Danii. Jak wygląda to teraz, a jak za 5 lat? Czy macie mistrzostwa krajowe, a może dwa, albo i trzy ;) ?
- To ważne i interesujące pytanie. Jestem zaangażowany w rozwój duńskiego OCR na trzech płaszczyznach jako:
1) Właściciel OCR Training Denmark, największego biznesu treningowego skupionego na OCR i gospodarz "World OCR Coaching Education".
2) Jako aktywny zawodnik, którego zdanie się liczy.
3) Uczestniczę w walnych zgromadzeniach duńskiego stowarzyszenia/związku OCR.
Tak więc, co dalej? W tym roku mieliśmy mieć pierwsze Mistrzostwa Danii OCR, które miały dawać kwalifikacje do Mistrzostw Świata OCR w Sochi. Niestety, wszystko zostało odwołane, oczywiście. To byłoby bardzo interesujące wydarzenie (*Mistrzostwa Danii), gdzie siedmioro organizatorów spotkałoby się razem ze swoimi przeszkodami łącznie z Reborn OCR. Oczywiście, że nie będziemy mieć więcej niż jedne mistrzostwa kraju, to byłoby zbyt głupie. Zbieramy się razem do kupy i współpracujemy. To jest coś co sprawia mi radość! Myślę, że za 5 lat będziemy mieć związek sportowy i około 15-20 stowarzyszeń w Danii, tak więc OCR będzie mógł być uznany jako sport narodowy.
- Jak myślisz dlaczego Duńczycy są tak dobrzy w biegach przeszkodowych? Dla przypomnienia podczas ostatnich ME OCR w Gdyni zdobyliście 7 medali w kat. Pro/Elite. To prawdziwy knockout dla innych krajów.
- Szczerze, to nie mam zielonego pojęcia. Wprawia mnie to w zdumienie, że Dania tak dobrze sobie radzi - ponieważ nikt z czołowych zawodników nie ma za sobą profesjonalnej biegowej przeszłości czy czegoś w tym rodzaju.
- A może jest to zasługa wysokich nagród, które przyciągają dobrych zawodników? Jaka jest średnia nagroda za zwycięstwo w biegu OCR w Danii?
- Nigdy nie wygrałem dużej nagrody pieniężnej w OCR. Jedynie wygrane w Mistrzostwach Europy zapewniły mi wygraną 1000 EUR raz na rok, co oczywiście czyni bycie w pełnie profesjonalnym zawodnikiem niezwykle trudne. Ja jednak na to nie narzekam, chciałbym jednak, żeby organizatorzy zauważyli, że być może istnieje związek pomiędzy wysokością nagród pieniężnych, poziomem sportowym i również ilością kibiców. OCR ma niesamowity potencjał, mam nadzieję widzieć jego dalszy wzrost w przyszłości.
- Mówiąc o duńskich biegach OCR, który z nich najbardziej polecasz?
- Poleciłbym bieg Reborn OCR i ich letnie wydarzenie: Ledreborg Castle. To 8km trasa z niesamowitymi przeszkodami - niektóre z nich są trudne nawet dla polskich zawodników. Przy okazji, wyzywam każdego zawodnika z Polski, aby przyjechał tutaj i skopał mi tyłek! Ktokolwiek mnie pokona, dostanie moją koszulkę wyścigową.
- Ok, a kogo ze środowiska OCR polecasz śledzić w mediach społecznościowych ?
- Cóż, po pierwsze, marzyłbym o tym aby więcej polskich zawodników OCR śledziło mój profil (@leonkofoed_ocr)! Kocham Polskę i chciałbym zauważyć tutaj wzrost. Ale polecam również Lindsay Webster, Killian Jornet, Ryan Sandes, Jon Albon and Ross Edgley.
- W porządku, teraz będzie bardziej osobiście :) Czy czujesz się z tym komfortowo?
- Oczywiście! Każdy kto śledzi moje poczynania wie, że jestem otwartą książką i myślę, że rozmowa o sprawach osobistych jest również bardzo ważna.
- Opowiedz proszę jak to się w Twoim wypadku zaczęło? Co robiłeś zanim zacząłeś brać udział w OCR?
- To prosta, ale interesująca historia, posłuchajcie. Miałem bardzo aktywną młodość, od zawsze uwielbiałem być wysportowanym. Grałem mnóstwo w piłkę nożną, próbowałem też różnych sportów jak gimnastyka, strzelectwo sportowe, podnoszenie ciężarów i odrobinę biegania. Aż do osiągnięcia dwudziestki byłem w przyzwoitej formie, chociaż, muszę to przyznać, byłem typem imprezowicza, który nigdy nie spał więcej niż 6 godzin i jednocześnie ciężko pracował na dobre stopnie w szkole. Po pobycie w wojsku utrzymałem kondycję, ale nie miałem żadnych konkretnych celów czy planów - aż do momentu gdy usłyszałem o OCR! Mój pierwszy start był w 2012 i przez następne 2 lata robiłem się coraz szybszy - ale miałem też kaca na większości wyścigów. Tak więc w 2015, po pół roku w Nowym Orleanie jedząc, pijąc, studiując i słuchając jazzu, uznałem, że nadszedł czas, aby zmienić priorytety w życiu. Rzuciłem picie, włożyłem energię w moją pracę jako analityk, w tytuł magistra i zacząłem biegać z drużyną. W tamtym roku pojechałem na Mistrzostwa Świata i zająłem 37 miejsce, co było dobrym wynikiem. Krok po kroczku i *bum* jestem teraz zupełnie innym człowiekiem. Lepszym, szybszym, silniejszym i bardziej skoncentrowany niż kiedykolwiek przedtem. To powiedziawszy, przyznam, że jednak czasami tęsknię za zabawą i drinkami, tęsknię za graniem muzyki na scenie i tym podobnymi rozrywkami - ale nigdy nie zamieniłbym się z powrotem!
- Czy możemy Cię nazwać profesjonalnym sportowcem? W znaczeniu, że możesz utrzymać się wyłącznie ze sportu.
- Nie. Chociaż dużo mi nie brakuje, aby tak się stało; jednak uwzględniając sytuację z COVID19 muszę to dobrze przemyśleć, czy taki kierunek ma sens. W tej chwili jestem również wykładowcą na Uniwersytecie (Copenhagen Business School), uczę 5 grup ekonomii zarządzania. Studiowałem też na tym uniwersytecie, zdobywając tytuł magistra z Matematyki i Ekonomii w 2018.
- Zdradzisz jak wygląda Twój tydzień treningowy?
- Pewnie, z chęcią. Pamiętajcie jednak, że to co działa na mnie, niekoniecznie zadziała w innym przypadku :) Poniedziałek: Lekkie bieganie lub rower + sesja chwytu
Wtorek: Trening biegowy podprogowy (coś około 5km w szybkim tempie)
Środa: Trening siłowy - core, pośladki, nogi. Następnie lekkie bieganie lub rower.
Czwartek: Coś około 10-15 x 400m w założonym tempie + przyjemne ćwiczenia + sesja chwytu.
Piątek: Sesja chwytu!
Sobota: Dłuższe, szybsze bieganie po lesie + siła nóg
Niedziela: Długie wybieganie lub rower + core
- Czy do tak mocnego treningu stosujesz jakąś specjalna dietę?
- Tutaj nie ma żadnego hoku-pokus, moja dieta wygląda podobnie każdego tygodnia. 2 zdrowe posiłki od Macro (*katering dietetyczny), jogurt z granolą na śniadanie i 2-4 przekąsek w między czasie. To może być cokolwiek i tak szczerze, to w większości nie są zbyt zdrowe. Uwielbiam czekoladowe ciastka, herbatniki, cukierki lub cokolwiek w tym stylu. To nie jest wzór do naśladowania, ale ja po prostu lubię słodkości!
- Czy oprócz słodyczy pozwalasz sobie też na piwko wieczorem lub pizzę raz na jakiś czas?
- Gdy czuję taką potrzebę, to bez wahania. To nie jest nic złego. W poprzednim miesiącu zjadłem mnóstwo niezdrowych przekąsek, pizza i piwo raz na tydzień też się zdarzają. Na szczęście, w moim przypadku, ilość tłuszczu w organizmie to ciągle 5,0%, a waga to w dalszym ciągu niemal tyle samo co przed Mistrzostwami Świata OCR. To jest naprawdę dziwne.
- W Polsce zawody w stylu Ninja cieszą się coraz większa popularnością, chciałbym Cię zapytać co o nich sądzisz, czy je lubisz?
- Wiem, że Polacy są świetni w tego rodzaju zawodach. Chciałbym poprawić się w tej dziedzinie, ponieważ jest bardzo dynamiczna i pasuje do formatu TV. Nie jest to jednak tak popularne w innych krajach, co muszę uwzględnić w moich treningach. Skupiam się głównie na dystansie 3-5 km z trudnymi technicznie przeszkodami. Trenując w ten sposób będę dobrze przygotowany na większość torów Ninja, ale prawdopodobnie nie będę najlepszy. Widzę natomiast, że Polacy sobie świetnie radzą również na zawodach międzynarodowych! Mam nadzieję, że polska telewizja się tym zainteresuje. Widzę też Polskę jako gospodarza imprezy Mistrzostw Świata OCR Ninja.
- Tak się składa, że w zeszłym roku mieliśmy pierwszy sezon Ninja Warrior. Miałeś okazję sprawdzić się w tym programie? Jak poszło?
- Tak, miałem okazję i z chęcią bym to powtórzył! W 2016 uczestniczyłem w "Danish Team Ninja Warrior" i poszło nam całkiem dobrze, ale nie dotarliśmy do końca. Ciągle marzę aby wziąć udział w indywidualnym Ninja Warrior - lub być częścią takiego programu w Polsce jako gość specjalny!
- Ok, super, na koniec już tylko kilka krótkich pytań.
- Najlepszy wynik na 5 km?
- To będzie 16:13!
- Jak dużo podciągnięć dasz radę bez odpoczynku?
- Dokładnie 37.
- Twoje marzenie związane z OCR?
- By stać się najlepszym zawodnikiem jakim tylko mogę być. Mam nadzieję, że to wystarczy by wygrać Mistrzostwa Świata OCR - w każdym razie jestem pewny, że to wystarczy by stanąć na podium.
- Twoje marzenie spoza obszaru OCR?
- Wycisnąć z życia jak najwięcej i spędzić więcej dni będąc szczęśliwym niż smutnym!
- Twoje motto?
- Moje motta są zapożyczone od SAYSKY, Trip Extreme, Garmin: "Beat Yesterday", "No Miracles" oraz "Make the most of it". (*są to hasła reklamowe firm z którymi współpracuje Leon)
- Leon, jestem Ci bardzo wdzięczny za ten wywiad, jeszcze raz dzięki za poświęcony czas. Powodzenia w każdym aspekcie twojego życia i miejmy nadzieję, że zobaczymy się wkrótce ponownie w Polsce, np. podczas Barbarian Race.
- Też mam nadzieję, że spotkamy się w Polsce, ale również podczas obu Mistrzostw Świata OCR i podczas Mistrzostw Europy!
Podstawowe dane o Leonie
Wiek: 28 Kraj: Dania Wzrost: 168 cm Waga: 63 kg Ulubiona przeszkoda: Low Rig
Wszystkie zdjęcia pochodzą z:
Jeśli masz jeszcze chwilę to zapraszam również do innych wywiadów:
Anton Fomenko - Mistrz Świata Ninja
Katja Christensen - Mistrzyni Europy OCR
Kommentare