Rok temu w tym wywiadzie ("Top model w błocie") przedstawiłem Julkę jako nastolatkę, która chciała zamieszać w OCRach. Wtedy znana głównie z udziału w Top Model i Wyspie Przetrwania. Dziś to topowa zawodniczka walcząca, zawsze, o podium w kat. Elite, zarówno w biegach OCR jak i Ninja. Co się u niej zmieniło, jak ocenia rok 2019, jakie plany ma na 2020r. - oto zapytałem ją w tej rozmowie.
- Cześć Julio
- Cześć!
- Ostatni raz rozmawialiśmy około rok temu. Przez te 365 dni z pewnością bardzo wiele się zmieniło w Twoim życiu, z nieznanej zawodniczki, stałaś się biegaczką OCR / Ninja z którą wszyscy muszą się liczyć. Myślę więc, że warto porozmawiać o tym jak ten rok wyglądał z Twój perspektywy. Zanim jednak o OCR, to może opowiedz nam jakieś ciekawe historie z Twoich innych pasji takich jak modeling, akrobatyka, podróże?
- Hmmm ciekawe historie… We wrześniu rozpoczęłam pracę jako trenerka akrobatyki, co nie jest łatwym zadaniem. Zdarza się, że wracam z treningów z dziećmi bardziej zmęczona niż po swoim treningu. Jeśli chodzi o podróże to z ciekawostek, święta spędziłam po azjatycku w Tajlandii :) Tam trafiłam na tor Ninja Warrior, akurat 3 dni po jednych z zawodów cyklicznych, które odbywają się u nich co miesiąc i można wygrać dobre pieniążki, więc nie miałam możliwości startu. Ale byłam zaskoczona, że nawet tam tak fajnie się to wszystko rozwija.
- Podczas ostatniej rozmowy byłaś jeszcze nastolatką, teraz już dwójka z przodu jak się z Tym czujesz 😉?
- Tak samo jak wcześniej ;)
- Studiujesz? Powiesz co, gdzie i dlaczego?
- Tak, na Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu, wydział SPORT, kierunek Menedżer Sportu. A dlaczego? Chyba dlatego, że lubię się uczyć, a raczej lubię wiedzieć. Bardzo przydaje mi się wiedza m.in. z zakresu anatomii, fizjologii czy antropomotoryki, w tym co robię.
- Ok, to przejdźmy teraz do tego co „małpki, dziki i dzikuski” lubią najbardziej. Rok temu zapowiadałaś, że 2019 będzie w OCR dla Ciebie sezonem rozpoznawczym, niestety muszę stwierdzić, że nie dotrzymałaś słowa…
- Ja myślę, że był bardzo rozpoznawczy. Mało kto wie, że na jednym z Runmageddonów pod wariatem spędziłam ponad godzinę, aż w końcu się go nauczyłam, było to moje pierwsze spotkanie z tą przeszkodą. Również najtrudniejszy bieg w Polsce, Barbarian Race, przedłużyłam sobie grubo ponad limit czasu. Moim celem było nauczenie się wszystkich przeszkód, żeby w 2020 zbierać żniwa ciężkiej pracy i poświęcenia.
- Czy sezon rozpoznawczy to: kilka podiów w kat. Elite Kobiet (nie wiekowej), 8 miejsce w Finale Runmageddon, 2 miejsce w rankingu OCR Polska w kat. wiekowej (obok Oli Grobelnej i Klaudii Szuby-Łaty), nominacja w kat. objawienia roku OCR 2019, podium w klasyfikacji Śląska Liga OCR 2019... jeśli tak wygląda sezon rozpoznawczy, to aż strach pomyśleć jak będzie wyglądał ten właściwy. Ale po kolei, jak oceniasz sezon OCR 2019? Czy był taki jak chciałaś, a może poszło Ci lepiej niż się spodziewałaś, lub, w co trudno uwierzyć, poniżej Twoich oczekiwań?
- Sezon 2019 zaliczam do bardzo udanych, cel zrealizowany, nie obyło się bez krwi, potu i łez. Każdy bieg, w którym brałam udział czegoś mnie nauczył, każda porażka i każdy sukces wpłynęły na mój obecny stan psychiczny i fizyczny.
- Oprócz OCR, pojawiły się też zawody Ninja i… reprezentowanie drużyny OSPRO Ninja Team. Jak to się stało, że zostałaś członkiem tej drużyny?
- Dostałam propozycję nie do odrzucenia i ją przyjęłam :)
- Zastanawiam się czy w tym roku nastawiasz się bardziej na konkurencje Ninja czy klasyczny OCR?
- Przygotowania w toku, więc nie zdradzam na co się nastawiam.
- Skoro już wspomniałem o sezonie 2020, wiem, że nie lubisz składać obietnic bez pokrycia i rzucać słów na wiatr, mam jednak nadzieję, że zdradzisz swoje plany i ambicje na ten sezon, tym bardziej, że zrobiłaś mega otwarcie: zwycięstwo w pierwszym wydarzeniu Śląska Liga OCR 2020, trzecie miejsce w RMG Hardcore Warszawa i drugie na zawodach Ninja Games w Płocku. Przyznasz, ze robi to wrażenie, więc bez nadmiernej skromności powiedz jakie masz cele w 2020 w OCR i Ninja?
- Dalej zbierać doświadczenie, zdaję sobie sprawę z moich braków i wciąż nad nimi pracuję. Cele to oczywiście imprezy mistrzowskie i ogólnopolskie ligi.
- Nie da się ukryć że, zrobiłaś niesamowity postęp w sezonie 2019, zdradzisz swoją tajemnicę sukcesu? Jak wyglądają Twoje treningi, co się w nich zmieniło pomiędzy sezonu 2018 a tym ostatnim?
- Poprzedni rok był dla mnie rokiem pełnym zmian. W pewnym momencie trenowałam akrobatykę, tyczkę i przeszkody. Mój organizm ostro na tym ucierpiał i musiałam podjąć trudne dla mnie decyzje. Do sezonu 2020 przygotowuję się pod okiem Roberta Bandosza, który jest perfekcjonistą tak samo jak ja i zna się na tym co robi, jak mało kto. Konsekwentnie realizuję plan ułożony przez trenera i nie odpuszczam, nawet jak zdarzają się momenty kryzysu, bo nikt nie mówił, że będzie łatwo.
- Zdradź jeszcze kto Cię inspiruje, jest twoim idolem, motywacją? Czy jest ktoś taki w środowisku OCR?
- Zdecydowanie Jessie Graff (amerykańska kaskaderka i zdobywczyni wielu rekordów w American Ninja Warrior - przyp.red.)
- A jak oceniasz przygotowanie biegów pod możliwości fizyczne kobiet? Czy organizatorzy zrobili tutaj postęp w ostatnich latach, czy zmierza to w dobrym kierunku, a może to zupełnie niepotrzebne?
- Podoba mi się dopasowanie ciężarów pod kobiety. Moim zdaniem ułatwianie przeszkód jest bez sensu, ponieważ na imprezach mistrzowskich nikt nam nic nie ułatwi i zderzymy się ze „ścianą”.
- I na sam koniec coś mniej przyjemnego, jak sobie radzisz z porażką, która często niejednego zawodnika z czołówki potrafi mocno przytłoczyć?
- Porażki motywują mnie do działania. Żeby osiągnąć sukces trzeba zaliczyć kilka potknięć.
- Julio, wielkie dzięki za rozmowę, jesteś bardzo „zabiegana”, dlatego niezmiernie mi miło, że znalazłaś czas na ten wywiad.
- To ja dziękuję, do zobaczenia na trasach!
Zdjęcia pochodzą z Instagrama Julki Maciuszek
Comentários