top of page
Zdjęcie autoraJacek - Przeszkodowo.pl

HAMMER Blade 3 - czy to idealny prezent dla przeszkodowca?

Zaktualizowano: 7 gru 2021




Zbliżają się Mikołajki oraz Święta, a to czas, gdy obdarowujemy się prezentami. Biegacze OCR z pewnością też szukają czegoś dla siebie, a jak wiemy możliwości jest wiele. Można przebierać w rozmaitych akcesoriach, obuwiu czy, chwytach. Przy tej okazji nasuwa się pytanie - czy wzmocniony smartfon HAMMER, którego testuję od dwóch miesięcy nadaje się jako prezent od Mikołaja lub pod choinkę dla przeszkodowca? Poniżej odpowiem na to pytanie.


Zacznę jednak od ceny tego telefonu, abyśmy wiedzieli o jakim pułapie cenowym mówimy. W większości sklepów HAMMER Blade 3 (4/64 GB) jest sprzedawany w cenie 1199zł. Nie jest to więc telefon "budżetowy", nie jest to też "flagowiec", jest to tzw. "średniak" i myślę sobie, że to dobrze. Dlaczego, o tym poniżej.


Najpierw jednak trochę suchych liczb, danych ze specyfikacji, czyli co dostajemy za niecałe 1200 PLN. Następnie jak to działa w praktyce.

Ekran - 6,2” HD+ IPS (1520x720), szkło Gorilla Glass 3

Aparat główny - 48Mpx (prod. Samsung)

Aparat przedni - 8Mpx

Procesor - MediaTek MTK6762V/CB, 8 rdzeni, 2 Ghz

Pamięć RAM - 4GB

Pamięć wewn. - 64 GB

Bateria - 5000 mAh

Waga - 245g

Stopień Ochrony - IP69

Do tego: NFC, eSIM

A jak te parametry przekładają się na codzienne użycie? Zacznę od tego, że miałem naprawdę dużo czasu, aby przetestować ten telefon. Jest u mnie już od ponad 2 miesięcy, więc zdążyłem go dobrze poznać.


Jak wiecie z innych recenzji zwracam uwagę na różne detale, jak choćby logo producenta na kartonowym opakowaniu itp. HAMMER to marka polskiej firmy mPTech, więc skojarzenia z bardzo tanimi telefonami jest naturalne, stąd też oczekiwań co do opakowań produktu nie miałem żadnych.



Jakież było moje zaskoczenie, gdy okazało się, że HAMMER Blade 3 jest sprzedawany w bardzo ładnym, estetycznym pudełku. Jest to coś zupełnie innego, niż to z czym wcześniej miałem do czynienia. Zdecydowanie lepiej niż w Huawei, Xiaomi, Honor, a nawet w Apple. Ok, kończę już o tym pudełku, nie o tym z pewnością chcecie czytać, jednak chciałem podkreślić, że widać, iż marka nie stara się być "najtańsza" i chce sprawić dobre wrażenie od samego początku, od pierwszego kontaktu. W moim wypadku, cel został osiągnięty.


Co mamy w pudełku oprócz samego telefonu? Przede wszystkim jest ładowarka (co obecnie nie jest już takie oczywiste) i to taka fajna. Zobaczcie jaki ekstra kabelek, to nie jest taki tani kabel, tylko porządny, wytrzymały, estetyczny, w otulinie w kolorystyce marki. Kolejny plusik.



Szybki "unboxing" mamy więc za sobą, pierwsze wrażenia pozytywne, jaki jest więc sam telefon? Jest dość duży, masywny, waży więcej niż przeciętny telefon, sprawia wrażenie dobrze spasowanego i odpornego na upadki. Nie jest zbyt smukły, więc dobrze trzyma się go w dłoni. Telefon, który osobiście posiadam jest zbyt wąski i śliski, aby się go pewnie trzymało, dopiero po założeniu silikonowej osłony ochronnej jest jak należy. W przypadku HAMMERA trzyma się go od razu dobrze. Nie jest to jednak malutki, leciutki, delikatny, poręczny telefonik - jeśli ktoś takiego szuka, to na pewno nie HAMMERA Blade 3.


Czas w końcu włączyć ten sprzęt i zacząć zabawę.

Telefon działa pod nadzorem Androida 10, tj. najpopularniejszej obecnie wersji systemu. Co prawda rok temu wydano już Androida 11, ale na szczęście Android 10 otrzymuje regularne aktualizacje systemowe.


Jaki jest Android każdy widzi, nie będę, więc skupiał się na jego funkcjach.



Sam telefon działa sprawnie, z prędkością oczekiwaną od "średniaka" za nieco ponad 1000 PLN. Nie jestem fanem gier mobilnych, ale na potrzeby testów zainstalowałem "Subway Surfers". Ta bardzo popularna gra 3D działa bez najmniejszych zacięć, płynnie, dając frajdę z gry. Podniosłem więc poprzeczkę i zainstalowałem "Truck Simulator: Ultimate". Tutaj już tak dobrze nie jest. Gra z dużym otwartym światem dość mocno tnie, ale działa, przy odrobinie samozaparcia możny by nawet pograć. HAMMER Blade 3 nie jest jednak maszyną gamingową, która ma uciągnąć wymagające gry. Natomiast nie będziecie mieć problemów z prostszymi grami. Tego oczekiwałbym właśnie od telefonu za rozsądną cenę.


No właśnie, to gdzie zaoszczędzono? Ekran i aparaty - to są te elementy takie mocno średnie. Ekran nie jest Full HD, co da się zauważyć, zwłaszcza gdy mamy włączone białe tło - zalecam włączenie ciemnego motywu, gdzie się tylko da i od razu wygląda to lepiej.


Aparat główny pomimo ogromnej liczby 48 Mpx robi średniej jakości zdjęcia, których jakość bardzo zależy od oświetlenia. Gdy jest jasno, zdjęcia potrafią wyjść całkiem dobrze, im ciemniej tym gorzej dla zdjęć. Poniżej kilka zdjęć zrobionych podczas biegu Armagedon Active w Rybniku.



Filmy możemy nakręcić w max rozdzielczości FullHD. Liczba ustawień i opcji dla funkcji foto/video jest dość skromna. Nie jest to zdecydowanie smartfon fotograficzny, Ponownie jednak stwierdzę, że tego się spodziewałem i tego bym oczekiwał za tę cenę. Jako plusik można za to zaliczyć dodatkowy przycisk na obudowie służący jako spust migawki (o ileż wtedy zrobienie selfie jedną ręką jest prostsze).


A czy jest coś co zaskakuje w tym sprzęcie? O tak! Jego wytrzymałość.

Poddałem go licznym torturom.


Upadki zniósł dzielnie, choć zaznaczam, że nie rzucałem nim na betonie, a na podłożach takich jak panele, trawnik, leśne ścieżki.


Nie dał się również utopić. Telefon jest całkowicie wodoodporny i śmiało możemy z nim wejść do wody. Możemy próbować nim zrobić podwodne zdjęcia, jest to możliwe, choć trudne. Problemem jest to, że ekran jest czuły i gdy go zanurzymy to woda powoduje efekt losowego naciskania na ekran. Przy odrobinie cierpliwości, można jednak uzyskać ciekawe efekty. Nie byłbym sobą jakbym nie podniósł poprzeczki i nie sprawdził co się stanie, gdy włożę włączony telefony do bani z gorącą wodą, obowiązkowo z włączonymi bąbelkami. Cóż, nic się nie stało. Telefon działał prawidłowo.


Okazało się, że jest też zadziwiająco odporny na wysoką temperaturę. Przetrwał 45 minut w saunie w temp. około 70 stopni i to z włączonym YouTube. Czego nie mogę powiedzieć o moim telefonie prywatnym, który dużo szybciej się poddał.


Odporność na zimno sprawdziłem wkładając telefon do zamrażarki na godzinę i... dalej działał, jedyny efekt uboczny to wolniej odświeżający się ekran, efekt ten mija wraz z ociepleniem się urządzenia. Można go więc śmiało zabrać ze sobą na zimowe OCRy.


Podsumowując, HAMMER Blade 3 to kawał twardziela, z którego da się na co dzień korzystać do nawigacji, przeglądania netu, Instagrama, Facebooka, Messengera, grać w mniej wymagające gry, a nie tylko zabierać na weekendowe eskapady.


O, właśnie. Jak się domyślacie dość sporo czasu spędzam każdego dnia na Instagramie i Facebooku. Obawiałem się, że bateria w tym telefonie może nie podołać moim wymaganiom. Ależ byłem w błędzie. 5000 mAh daje radę i to jak. Zamiast ładować telefon każdego wieczora mógłbym to robić niemal co drugi dzień. Bateria na dołączonej ładowarce potrzebuje nieco ponad 2 h do pełnego naładowania od zera. Bateria stanowi więc bardzo mocny punkt telefonu i nie ma obaw, że telefon rozładuje się w najmniej spodziewanym momencie. Tutaj zdecydowanie nie oszczędzano.


Jak tak się zastanawiam, czym jeszcze telefon mnie zaskoczył, to jest taka jedna mała rzecz, która coraz rzadziej jest obecna w telefonach. Dioda powiadomień. Ja jednak lubię to rozwiązanie, ponieważ powiadomienia mam wyciszone. Natomiast nie mam nic przeciwko małej, mrugającej diodzie, dzięki której:

  • wiem, że warto sprawdzić co tam nowego

  • wiem, że bateria jest na wyczerpaniu.

  • wiem, że bateria jest już naładowana.

Diodę można oczywiście wyłączyć. Mała rzecz a cieszy.



O, jeszcze jedne rozwiązanie jest fajne, choć rzadko używane, to je doceniam. Tackę, na której kładziemy kartę SIM oraz kartę pamięci, można wysunąć bez posiadania tej małej, wiecznie gubiącej się szpilki. Nie raz, nie dwa, gdy chciałem wymienić kartę w moim telefonie pojawiał się problem. W HAMMERZE wystarczy „szczątkowy” paznokieć do otwarcia tacki i to wszystko przy zachowaniu wodoodporności. Plusik.



To już na sam koniec czas odpowiedzieć sobie na tytułowe pytanie. Czy ten telefon to dobry pomysł na prezent dla OCRowca?


Najkrócej mówiąc, tak.


Fajnie byłoby móc brać ze sobą telefon na trasę biegów przeszkodowych nie martwiąc się o to, że się zamoczy, zabłoci, upadnie. Fajnie byłoby zrobić zdjęcie na przeszkodzie (koniec pytań - kiedy będą zdjęcia :)) lub uchwycić jakiś wyjątkowo ładny widoczek. Choć nie będą to zdjęcia o jakości powalającej na kolana, to ich największą zaletą będzie, że one... będą i będzie świetna pamiątka z biegu.


Nie wspominając o tym, że w razie jakiegoś wypadku, możemy zadzwonić po pomoc, nie czekając, aż inni zawodnicy dobiegną do najbliższego wolontariusza, który będzie mógł powiadomić organizatorów. Myślę, że to też ważne.


Ja widzę HAMMER Blade 3 jako doskonałe uzupełnienie naszego głównego telefonu, którego byłoby nam żal zabrać na trasę biegu OCR. Z HAMMEREM nie musimy się bać, że ulegnie on uszkodzeniu i możemy zrobić sobie zdjęcia na trasie lub zadzwonić, jeśli zajdzie taka potrzeba.


Jeśli nie mamy wygórowanych oczekiwań, jeśli chodzi o jakość zdjęć czy ekranu i lubimy duże telefony - to HAMMER Blade 3 może też śmiało być podstawowym modelem dla nas.


Tak więc, tak - jest to idealny prezent dla osoby potrzebującej smartfon odporny na trudne warunki atmosferyczne, a do takich zaliczają się przeszkodowcy. Sam bym taki chciał jako drugi telefon, aby móc zabierać go na trasę. Niestety okres testów dobiegł końca i trzeba go oddać.


Dziękuję marce HAMMER za możliwość testu długodystansowego.


P.S. Na koniec podzielę się zabawną historią. Przez bity miesiąc odblokowując telefon za pomocą czytnika linii papilarnych, musiałem palec przykładać średnio dwa razy, aby zadziałało. W moim poprzednim telefonie nie było dużo lepiej, więc myślałem, że tak ma być. To w końcu telefon za tysiaka. Okazało się jednak, że na czytniku była przyklejona folia ochronna... po jej odklejeniu wszelkie problem z odczytem zniknęły jak za dotknięciem magicznej różdżki. Kurtyna.


 

*artykuł powstał we współpracy z marką HAMMER, zamieszczona opinia jest jednak moją prywatną opinią po dwóch miesiącach testów sprzętu, bez ingerencji w jej treść przez markę HAMMER.



255 wyświetleń0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page