Wczoraj na facebookowym fanpage zapytałem Was czy "Czy to Biegun był za trudny, czy zawodnicy źle przygotowani?". Skala dyskusji, ale również jej merytoryczność i poziom był i jest bardzo wysoki. Dlatego postanowiłem najważniejsze uwagi zapisać tutaj, aby organizatorzy biegów, a przede wszystkim Ligi OCR mogli je przeczytać, przemyśleć, wysnuć wnioski i przekuć je w działania na kolejnych biegach.
Ale, o co chodzi?
3 lipca 2021 odbył się bieg przeszkodowy Biegun OCR, wchodzący w skład Polskiej Ligi Sportów Przeszkodowych, zorganizowanej przez OCR Polska. Mężczyźni, którzy ukończyli ten bieg z opaską stanowili 39% Elita, 30% Elita Liga. Kobiety, które ukończyły ten bieg z opaską stanowiły: 0% Elita, 0% Elita Liga.
W czym problem?
No właśnie, jest problem czy go nie ma? Patrząc na wyniki mężczyzn, można ocenić, że bieg był ciężki. Było trudno, ale nie niemożliwie. Kropka. Patrząc na wyniki kobiet, widać, że coś tu bardzo nie zagrało. Gdy żadna dziewczyna nie donosi opaski, jest to wyraźny sygnał, że coś zostało przeoczone i warto się zatrzymać i nad tym zastanowić.
Z drugiej strony dlaczego bieg nie może być bardzo trudny? Może. Jak najbardziej. Przykład Barbarian Race lub białoruskiego Bizon Race pokazują, że ich trudność może być wręcz atutem biegu przyciągającym łowców wyzwań.
Co więcej, patrząc na wpisy w social mediach zawodniczki nie miały żalu do organizatora, że nie udało się donieść opaski. Dominuje ton, że trzeba ciężej pracować i wrócą silniejsze i lepiej przygotowane.
Finalnie to my zawodnicy decydujemy swoim portfelami, które biegi nam odpowiadają, dlatego Biegun, tak jak każdy inny bieg może być tak trudny jak tylko sobie chce, nie ma też co przesadzać, sądząc z Waszych opisów bieg byłby do zrobienia, gdyby obrać inną taktykę. W czym więc problem?
W tym, że był to bieg Ligowy.
Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to sporo zmienia.
Krajowa Liga OCR, jest w swym założeniu fantastycznym rozwiązaniem. Nie wiem dokładnie ile działa takich Lig krajowych w Europie, ale śmiem przypuszczać, że nie aż tak dużo. O ile lubimy ponarzekać na działania OCR Polska, to z punktu widzenia europejskich stowarzyszeń, są oceniani bardzo wysoko. Sam fakt przyznania organizacji Mistrzostw Europy w Gdyni jest tego przykładem.
Liga jest dla mnie super pomysłem na zwiększenie zainteresowania OCRami, dotarciem do nowych osób, które chciałyby spróbować tego sportu. Jest to forma promocji i zarazem pokaz dojrzałości tej dyscypliny.
Liga powinna podnosić poziom sportowy, wpływać na rozwój OCRów w Polsce.
No właśnie poziom sportowy, to niekoniecznie poziom trudności biegu / trudność przeszkód. Gdy żadna, podkreślam żadna z zawodniczek nie kończy biegu, to o czymś to świadczy. Być może w dłuższej perspektywie wyjdzie to na plus, kilka topowych zawodniczek będzie lepiej przygotowane, ale w jeszcze dłuższej równie dobrze może to wpłynąć na zmniejszenie zainteresowania startami kobiet w Elicie. Na mniejszą frekwencję nie tylko w Lidze, ale w OCRach jako takich. Skoro te najlepsze nie dają rady, to nie jest to raczej dobra promocja dyscypliny sportu i zachęta dla pozostałych by spróbować swoich sił.
To nie była pierwsza impreza z zasadami FISO na Biegunie, co więcej po wtopie z wiosny 2019 (m.in. 50 kg łańcuchach dla kobiet), bieg wypracował świetny balans i relacje z tego biegu były bardzo pozytywne i to relacje napisane przez kobiety.
Przypomnę je: relacja Marty, relacja Donaty.
Dlatego sytuacja z soboty jest dla mnie zaskoczeniem.
Przed nami jeszcze dwa biegi ligowe. Armagedon Active i Barbarian.
O tym, że Barbarian ma jedne z najtrudniejszych przeszkód w kraju i w Europie wie każdy przeszkodowiec. Obowiązuje tam system opaskowy, podobnie jak na Lidze z tą różnicą, że kobiety mają pięć opasek. Dodatkowo ostatnio wprowadzono przeszkodę "recovery" na której można zdobyć dodatkowe życie, czyli łącznie kobiety mogą ich mieć aż sześć. Jeśli z powodu Ligi liczba opasek zostanie zmniejszona do trzech przy zachowaniu dotychczasowych przeszkód, to może być "ciekawie".
Jeszcze ciekawiej może być na Armagedonie. Armagedon ma ambicje być biegiem w którym doniesienie opaski jest sukcesem samym w sobie i te ambicje realizuje. Nowe przeszkody wprowadzone w tym roku plus 24 metrowe combo TUR potrafi zabrać nie jedną opaskę. I to pomimo zasady wielokrotnego podejścia do każdej przeszkody. Na Armagedonie nie ma zasad FISO. Wprowadzenie ich bez modyfikacji trudności przeszkód może zakończyć się sytuacją podobną z Bieguna.
Na szczęście Runmageddon, czym szczerze mnie zaskoczył, pokazał, że da się dostosować przeszkody i tak je rozmieścić by wprowadzenie zasad FISO nie wypaczyło rywalizacji. Następnie na kolejne eventy powrócić do swoich zasad.
Jestem bardzo ciekawy czy uda się odczarować klątwę ligi. Pierwsze dwa biegi musiały zmierzyć się z zamieszaniem z nowymi zasadami pokonywania przeszkód (sposób łapania kulek), plastron gate, teraz Biegun zalicza potknięcie w kobiecej Elicie. Chyba tylko wspomniany Runmageddon najlepiej ogarnął temat Ligi, co mnie zaskakuje, bo nie czarujmy się ten bieg jest nastawiony na openowców, a nie na eliciarzy.
Podsumowując poniżej zbiorę Wasze najważniejsze uwagi wyłuskane z komentarzy pod wspomnianym na wstępie postem, niech one posłużą jako wskazówki dla organizatorów, chociaż tyle możemy zrobić, aby sprawić by Liga przyniosła jak największą wartość i rozwój naszemu kochanemu OCRowi:
Drodzy organizatorzy Ligi i zawodów weźcie pod uwagę:
Bezpieczeństwo zawodników (odpowiednie zabezpieczenie podłoża w razie upadku zawodnika).
Dostosowanie przeszkód do możliwości fizycznych (zwłaszcza kobiet).
Sprawdzenie trasy i przeszkód przez testerów obu płci.
Rozsądne rozłożenie przeszkód (unikanie połączenia woda plus przeszkoda techniczna oraz zbyt długich combosów przy zasadach FISO).
Odpowiednie opisanie przeszkód w rulebook.
Przepytanie sędziów ze znajomości rulebooka.
Unikanie dysproporcji w nagradzaniu Elite i Liga Elite
P.S.
Bazując na Waszych komentarzach pod postem, jak i ogólnie tych w Internetach, trzeba Biegun OCR jako całość uznać za udany, wymagający bieg, którego ukończenie dawało mnóstwo satysfakcji, a nie ukończenie kopa motywacyjnego.
Pech chciał, że był też biegiem ligowym i stąd ta cała dyskusja. Pozostaje trzymać kciuki, że zarówno Armagedon Active jak i Barbarian Race wyciągną wnioski z tego weekendu i kolejne ligowe biegi przyniosą już same pozytywne emocje.
Dziękuję za uwagę.
Jeśli treści w tym artykule były dla Ciebie przydatne i sprawiły, że masz ochotę wesprzeć moją twórczość, możesz to zrobić wspierając mnie kawą. Przyda się, większość tekstów powstaje w nocy :). Z góry dzięki za wsparcie i do zobaczenia na zawodach.
P.S. 2 Pozwólcie, że jeszcze wkleję tutaj dwa komentarza z dyskusji na Facebooku. Wszystkie były bardzo cenne, myślę, jednak, że te dwa świetnie oddają obraz sytuacji i warto je przeczytać.
Komentarz Wojtka:
Bieg był bardzo wymagający przez kiepskie rozstawienie przeszkód przez organizatora. Brak ułatwień dla kobiet czyli żadna z dziewczyn nie sprawdzała trasy. Było dużo rzeczy które wyglądały o wiele lepiej niż dwa lata temu, ale pomysł dwóch pętli na zawodach ligowych i puszczanie zawodników co 10 minut gdzie po 40 minutach na trasie robi się korek jest nietrafiony i dopóki z tego nie zrezygnują sytuacja będzie się powtarzać Pierwszy bieg w tym roku gdzie trzeba było kalkulować i zwolnić żeby na spokojnie robić przeszkody. Przy normalnym tempie startowym pewnie tez zostałbym bez opasek. Tak naprawdę wystarczyło kilka detali żeby te zawody miały zupełnie inne opinie. To pokazuje, że nawet doświadczeni organizatorzy potrafią zaliczyć wtopy. Szkoda, że cierpią na tym zawodnicy którzy jadą kilkaset kilometrów tylko po to aby się rozczarować. Dla mnie zostaje chociaż kawałek drewna bez plakietki na pocieszenie
Komentarz Darka:
Nie byłem, ale bardzo chętnie się wypowiem. Biegun jako organizator może robić bieg jaki chce, nie musi się to podobać każdemu i nie każdy musi na niego jechać.
Natomiast winnym tego, że żadna z kobiet startujących w Polska Liga Sportów Przeszkodowych nie doniosła opaski, jest przedstawiciel ocr polska sprawdzający trasę. Jeśli organizator udostępnia falę dla ligi to w ich obowiązku i interesie jest sprawdzenie wszelkich niuansów technicznych i trasy. Odpowiednie sprawdzenie trasy i naniesienie poprawek przed biegiem nie doprowadziłoby do takiej sytuacji i tyle w temacie.
Myślę, że głos powinna zabrać liga, bo to kolejny bieg, w którym nie dopełniono prawidłowego sprawdzania trasy.
Ps. Niedopuszczalne jest to, o czym pisze Iza Wysłuch . Przeszkody MUSZĄ być odpowiednio zabezpieczone. To OBOWIĄZEK każdego organizatora.
Kommentare